FORUM POWIATU GŁUBCZYCKIEGO

Jan

Wczorajszej nocy na ul. Niepodległości spłonął doszczętnie sklep tzw. rowerowy i części motoryzacyjne / nie wiem jaka była prawdziwa nazwa/.
Trudno sobie wyobrazić , ale zdarzyło się to nie daleko , w sąsiedztwie budynku Straży Pożarnej w Kietrzu

Pijunek

Dla strazakow obciach!
Nie dziwil bym sie, jak by to byl sklep papierniczy, ale rowerowy?...
Spali?.....czy co?

Krzychul

To nie tak.
To był sklep z częściami samochodowymi, płynami, olejami, plastikowymi elementami, akumulatorami i różnymi innymi, łatwopalnymi elementami. Miało się co po prostu palić i podejrzewam, że nawet gdyby strażak stał kilkadziesiąt metrów od pożaru to by nie zdążył tego ugasić.
Została podmurówka i kupka zwęglonych resztek.
Obok zostały jednak dwa inne sklepy motoryzacyjne.

Pijunek

W takim razie zwracam honor kietrzanskim strazakom.

Krzychul

Słyszałem za to, że policja wzywała tuż po akcji właściciela, żeby ratował ocalałe rzeczy, bo już po strażakach złomiarze ruszyli do boju. (To być może tylko plotka).

Jan

Fakt, nie był to sklep odwiedzany przeze mnie no i nie wiedziałam jaki był w nim asortyment ( poza rowerami i częściami ).Twoje wyjaśnienia Krzychul wiele mi tłumaczą , dzięki.

Krzychul

Ja mieszkam w Kietrzu od 48 lat z małymi przerwami, a odkrywam to miasto wciąż na nowo i wiele miejsc nie odwiedzałem od lat. Często moi Przyjaciela z NK, mieszkający za granicą uczą mnie Kietrza na odległość zadając pytania, na które muszę szukać odpowiedzi... (Prawda 1Stary2??? Smile

)

1stary2

Prawda, prawda.

kas86

Babidi

Co do kietrzanskiej strazy to powiem krotko, jest chyba najgorsza w powiecie. Zawsze jak cos sie pali to najpierw przyjedzie dzierzyslaw i ugasi a Kietrz pomimo ze ma najblizej przyjezdza ostatni

grucha205

Ja bym proponował żeby Ci co nie mają zielonego pojęcia o straży pożarnej nie wypowiadali sie na ten temat. Jak sama nazwa wskazuje jest to OSP Kietrz, więc jest to zajęcie dla ochotników. Poświęcamy naprawde dużo czasu na szkolenia i doskonalenie umiejętności. Ale czasami nie możemy być na miejscu zaraz po zgłoszeniu pożaru. Czasami zebranie odpowiedniej ekipy zajmuje troche czasu, a na akcje nie można zabrać osoby nieodpowiedzialnej. Bo ja jadąc na akcje muszę mieć pewność, że moje życie jest w dobrych rękach. Bo niejednokrotnie to życie ryzykujemy. Wiem, że to może wydawać sie niektórym śmieszne ale tak jest i tak naprawde nie macie pojęcia co tak naprawde sie czuje jadąc na akcje. A tak wracając do tego czy nasza jednostka jest najgorsza w powiecie, otóz nie. Akualnie jesteśmy mistrzami naszej gminy a to już wyklucza wypowiedź ostatniego z użytkowników forum.

grucha205

A tak odnoście tego sklepu to na dodatek sklep był drewniany, więc ugaszenie go jest tak samo niemożliwe jak ugaszenie stogu siana.

malymis2

Sprawa pożaru tego sklepu oraz napompowane opowieści o działaniach straży spowodowały, że kolejną, jakże arcyciekawą i nieprawdopodobną wersję słyszałem nie tak dawno w Gliwicach.

Jan

Grucha205 , może podzielisz się z nami informacją jak właściwie było ?
Ustaliliśmy wspólnie,że sklep prowadził materiały "łatwopalne",był drewniany,na zgliszczach leżała butla gazowa,sklep spłonął doszczętnie.
Złomiarze ogołocili zgliszcza z elementów metalowych.
OSP w Kietrzu jest mistrzem gminy w swojej specjalności.
Nie wiemy czy straż miała nadzór nad płonącym sklepem,czy też nie .

grucha205

Straż miała nadzór nad płonącym sklepem. Przy takich zderzeniach i tak wzywana jest Państwowa Straż Pożarna z Głubczyc, także to nie jest tylko robota kietrzańskich strażaków. A straż pilnuje miejsca zdarzenia do momentu stwierdzenia przez dowódcę akcji, że pożar został ugaszony. Dlatego to nie wina strażaków, że złomiarze na tym zarobili, bo zabezpieczeniem terenu po akcji powinna zająć sie policja.

Jan

Nie było dla mnie ważne czy złomiarze zarobili,ale mieli swój udział w zmniejszeniu się zgliszcz. Interesowało mnie to czy taki pożar "nie do ugaszenia", był pod kontrolą. Żywioł jest nieprzewidywalny,w okolicy są domy,drogą jadą samochody i zabezpieczenie tego rodzaju mnie obchodziło. Dzięki grucha5.

Buntownik84

Witam serdecznie wszystkich użytkowników forum.
Informuję że pożar sklepu był pod kontrolą strażaków ochotników z Kietrza.
Na miejscu zdarzenia była również policja oraz PSP Głubczyce.

Teraz wytłumaczę w skrócie jak działa OSP.Dyspozytor w Głubczycach otrzymuje zgłoszenie telefoniczne o zdarzeniu.(pożar np.)Weryfikuje zgłoszenie,następnie uruchamia syrenę w konkretnej miejscowości.(w tym wypadku chodzi o Kietrz).Syrena wyje do czasu przybycia pierwszego strażaka ochotnika,który ją wyłącza.(jeżeli uzna że jest już odpowiednia ilość osób do akcji).Więc zanim strażacy wyjadą do akcji muszą np.wstać z łóżka(jeżeli noc),ubrać się,dobiec do remizy,ubrać mundury itp.oraz zamknąć remizę.Tak więc kolego Babidi trochę to trwa zanim ochotnicy wyjadą do pożaru.Proszę o nie ubliżanie żadnym strażakom jeżeli nie wie się na czym rzecz polega.

Pozdrawiam