Forum FORUM POWIATU GŁUBCZYCKIEGO Strona Główna FORUM POWIATU GŁUBCZYCKIEGO
FPG: Miłośników ziemi głubczyckiej i wszystkiego co z nią związane. Gmina Baborów, Gmina Branice, Gmina Kietrz, Gmina Głubczyce: informacje, turystyka, kolej, sport, zdjęcia, pamiątki oraz Opolszczyzna, Polska i Świat.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wywiadówki w szkołach

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM POWIATU GŁUBCZYCKIEGO Strona Główna -> Powiat Głubczycki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mieszkaniecmiasta
Bywalec
Bywalec


Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:06, 28 Sty 2011    Temat postu: Wywiadówki w szkołach

Wywiadówki w szkołach – oceńmy nauczycieli, nie tylko uczniów!
Dzieje się tak od lat. –
W tym czasie są wywiadówki w szkołach. I znany obrazek: zatroskani rodzice i najmądrzejsi: nauczyciele.
Nie mam zamiaru wchodzić w szczegóły tych „spektakli” reżyserowanych przez nauczycieli z błogosławieństwem dyrektorów szkół.
Przy tej okazji mam jednak pytania:
- dlaczego nauczyciele zadają swoim uczniom do domu różne prace-zadania?
Mnie uczono, że nauczyciel (w domyśle szkoła) ma nauczyć, a nie spychać zadania poza szkołę – na rodziców, opiekunów, etc. Nauczyciel, który nie potrafi nauczyć w trakcie zajęć szkolnych jest niewiele wart. Ot! Przeciętniak, który jest wielkim cwaniaczkiem, bowiem doskonale opanował technikę „spychania na innych” - tego, czego sam nie potrafi dobrze zrobić (nauczyć).
-dlaczego nauczyciele wobec trudnych pytań odpowiadają: program przeładowany, brak czasu, duże klasy, zły system?
Mnie uczono, że nauczyciel decyduje sam o programie, a więc o tym czego będzie uczył i co chce nauczyć.
Mnie uczono, że przy systemie klasowo-lekcyjnym należy tworzyć małe liczbowo klasy, aby można było więcej czasu poświecić poszczególnym uczniom, których zdolności poznawcze są zróżnicowane.
Mnie uczono, że nauczyciel bierze udział w budowaniu systemu nauczania i wychowania.
I małe posumowanie. -
Nauczycieli , którzy biernie przyjmują „wytyczne” władz w sprawach całego systemu związanego z nauczaniem i wychowaniem oraz unikają czynnego udziału w pracach nad reformami szkolnictwa – uważam za pospolitych leni i obiboków.
2011-01-28
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Solve
Entuzjasta
Entuzjasta


Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Głubczyce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:20, 28 Sty 2011    Temat postu: Re: Wywiadówki w szkołach

mieszkaniecmiasta napisał:

- dlaczego nauczyciele zadają swoim uczniom do domu różne prace-zadania?
Mnie uczono, że nauczyciel (w domyśle szkoła) ma nauczyć, a nie spychać zadania poza szkołę – na rodziców, opiekunów, etc. Nauczyciel, który nie potrafi nauczyć w trakcie zajęć szkolnych jest niewiele wart.


Zadania domowe nie są zapychaczami, to prawda, czasami jest ich zbyt dużo, ale wierz mi, że robiąc zadania domowe można się wiele nauczyć. Wiem to na swoim przykładzie, pisząc coś wiele informacji wchodzi mi to do głowy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
funkykoval
Amator
Amator


Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 13:38, 03 Lut 2011    Temat postu: Re: Wywiadówki w szkołach

mieszkaniecmiasta napisał:
............. dlaczego nauczyciele zadają swoim uczniom do domu różne prace-zadania? ............
2011-01-28


Cholera, ze też nie wpadłem na to kiedy chodziłem do szkoły !!!!!!!!!!
Dlaczego wówczas zadawali mi nauczyciele prace i zadania do domu ??? Matma, chemia, fiza, polak (ech te cholerne wypracowania, a jeszcze ile lektur wtedy było!!!), anglik, ruski, jeszcze ćwiczenia z geografii, rysunki z biologii, a z historii to w domu trza było się nauczyć tyle dat, że niektórym głowa puchła. Pominę wykonywanie w domu prac na zajęcia techniczne, rysunki techniczne, czy pismo techniczne.

Tyle straconego czasu, tyle wyłapanych luf za brak odrobionego zadania, tyle straconych przerw na przepisywanie zadań od tych, co je odrabiali w domach.

A wystarczyło powiedzieć: BASTA!! Uczyć w szkole, wszystkiego, ćwiczenia, zadania, podręczniki - won. Pytać tylko to co było na lekcji.

Już widzę zapodanie takiego tekstu profesorom w LO czy w szkołach podstawowych....
NIe wiem czy zdajecie sobie z tego sprawę, ale kiedyś dosyć często zdarzały się powtarzania klas, także w Liceum, ale wówczas ludzie którzy kończyli tę szkołę byli wykształceni na poziomie ogólnym wyższym niż dzisiejsza więszkość absolwentów uczelni wyższych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilcza
Entuzjasta
Entuzjasta


Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:37, 03 Lut 2011    Temat postu:

Zgodzę się z ostatnim zdaniem. Teraz nauka to jedna wielka ściema... nauczyciele przymykają oko na ściągi, dzięki którym większość uczniów zalicza sprawdziany i przechodzi do następnych klas, a w głowie pustka Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rogalik
Gość





PostWysłany: Wto 16:29, 22 Lut 2011    Temat postu: Re: Wywiadówki w szkołach

mieszkaniecmiasta napisał:
Wywiadówki w szkołach – oceńmy nauczycieli, nie tylko uczniów!
Dzieje się tak od lat. –
W tym czasie są wywiadówki w szkołach. I znany obrazek: zatroskani rodzice i najmądrzejsi: nauczyciele.
Nie mam zamiaru wchodzić w szczegóły tych „spektakli” reżyserowanych przez nauczycieli z błogosławieństwem dyrektorów szkół.
Przy tej okazji mam jednak pytania:
- dlaczego nauczyciele zadają swoim uczniom do domu różne prace-zadania?
Mnie uczono, że nauczyciel (w domyśle szkoła) ma nauczyć, a nie spychać zadania poza szkołę – na rodziców, opiekunów, etc. Nauczyciel, który nie potrafi nauczyć w trakcie zajęć szkolnych jest niewiele wart. Ot! Przeciętniak, który jest wielkim cwaniaczkiem, bowiem doskonale opanował technikę „spychania na innych” - tego, czego sam nie potrafi dobrze zrobić (nauczyć).
-dlaczego nauczyciele wobec trudnych pytań odpowiadają: program przeładowany, brak czasu, duże klasy, zły system?
Mnie uczono, że nauczyciel decyduje sam o programie, a więc o tym czego będzie uczył i co chce nauczyć.
Mnie uczono, że przy systemie klasowo-lekcyjnym należy tworzyć małe liczbowo klasy, aby można było więcej czasu poświecić poszczególnym uczniom, których zdolności poznawcze są zróżnicowane.
Mnie uczono, że nauczyciel bierze udział w budowaniu systemu nauczania i wychowania.
I małe posumowanie. -
Nauczycieli , którzy biernie przyjmują „wytyczne” władz w sprawach całego systemu związanego z nauczaniem i wychowaniem oraz unikają czynnego udziału w pracach nad reformami szkolnictwa – uważam za pospolitych leni i obiboków.
2011-01-28




mnie uczono, mnie uczono...... proponuję przestudiować dydaktykę nauczania, zadawanie zadań domowych ma różne zadania np. utrwalenie zdobytej wiedzy bądź jej uzupełnienie co moim zdaniem jest wskazane gdyż uczeń który nie chce dostać negatywnej oceny za jego brak zrobi co wyjdzie mu na dobre albo uświadomi sobie swoje braki. Ciekawa jestem w jaki sposób nauczyciel na 45 min. lekcji ma wyłożyć temat, tak aby każdy go zrozumiał, nie mówię, że nierealne ale często graniczy z cudem. Klasy liczą 25 dzieci, każdy jest inny, wymaga indywidualizacji oddziaływań. A co w przypadku gdy to bardzo słaba klasa???
W sposobie wyboru programu nauczania takiej swobody nie ma, programy nauczania dopuszczone do użytku muszą być zgodne z podstawą programową a więc pewnymi wytycznymi, których należy się trzymać a nie sam wybiera sobie, czego będzie uczył. Może jedynie wybrać sposób w jaki to uczyni.
A co do liczebności klas to co tu nauczyciele winni?
W pracy obowiązuje pewna hierarchia, dyrektor zarządza całym personelem, i wobec którego wydaje pewne polecenia, do których należy się podporządkować. Od dyrektora z kolei wymaga ktoś inny... Oczywiście nie można bezmyślnie podporządkowywać się wszystkiemu
Powrót do góry
mieszkaniecmiasta
Bywalec
Bywalec


Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:43, 25 Lut 2011    Temat postu:

Bidusie Ci Państwo Nauczyciele!
A jednak do domu, do domu dzieci - tak wedle teorii naj- wybitniejszych jest najwłaściwsza nauka zadawana do domu.
Ostatnio słyszałem jak Szef Rady Miejskiej czytał swój list na sesji, że to rodzice mają wszelkie obowiązki nauczania swych pociech. Cóż, w Głubczycach nie czytają Panowie ważni Konstytucji - i front jest - Najważniejszy Radny i Nauczyciele, przynajmniej niektórzy uważają, że rodzice to, rodzice tamto (chodzi o szkołę).
Zastanówmy się - może nad sobą - wygląda na to , że nic tu po mnie!
Życzę zdrowia - a rozum niech śpi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM POWIATU GŁUBCZYCKIEGO Strona Główna -> Powiat Głubczycki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin